Sen o abstrakcji. Twórczość Radosława Sowiaka
18:27:00
Myśl o spotkaniu z legendą jest fascynująca. Podobnie jak poznanie artysty, który miał osobistą okazję znać malarzy wymienianych w popularnych albumach poświęconych polskiej sztuce awangardowej XX wieku. Upływający czas bardzo często mitologizuje postaci ze świata sztuki, a świadomość, że już nie można ich spotkać zwiększa poczucie dystansu i potęguje wrażenie, że ich życie nie miało nic wspólnego z prozą i codziennością, jakiej my doświadczamy w zasadzie każdego dnia. Tym bardziej mocno cieszy fakt, kiedy nadarza się okazja do poznania kogoś, kto miał okazję zetknąć się z nimi oko w oko.
Radosław Sowiak, "Sen o Kazimierzu M.", 2017, fot. ArtZONE Studio |
Czyszczenie dywanów
Historia życia Radosława
Sowiaka jest niezwykle interesująca i bogata, ponieważ skupia w sobie
wiele działań artystycznych, nie tylko jako twórcy, ale w pierwszej kolejności,
jako kolekcjonera i galerzysty. Sowiak znany jest zwłaszcza ze stworzenia
nietuzinkowej przestrzeni wystawienniczej, którą założył wraz z Adamem
Paczkowskim w Łodzi w 1982 roku i prowadził przez rok. Nie byłoby w tym nic
wyjątkowego, gdyby nie fakt, iż działo się to w okresie stanu wojennego, a więc
w momencie, gdy wszelkie działania indywidualne i niezależne były wręcz
niemożliwe, a przynajmniej szalenie trudne. „Czyszczenie dywanów” było więc w
tamtym czasie jedyną galerią sztuki funkcjonującą poza oficjalnym nurtem, która
utrzymywała się w całości z własnych środków finansowych.
Wnętrze galerii "Czyszczenie dywanów", fot. archiwum artysty |
Tytułowe „czyszczenie” było rzecz jasna jedynie przykrywką do działań artystycznych, w które angażowali się znani i cenieni twórcy, tacy jak m.in. Henryk Stażewski, Ewa Patrum, Zbigniew Warpechowski czy Jan Dobkowski. Wyobrażam sobie, że we własnym domu (wystawy były organizowane w domu Adama Paczkowskiego) postanawiam stworzyć przestrzeń galeryjną i robię to, nie zważając na przeciwności losu, a może właśnie czyniąc to na przekór tym wszystkim politycznym absurdom. Brzmi fascynująco i z pewnością właśnie takie było, chociaż i tak nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie obecnie takiej sytuacji, w której państwo posiada całkowity monopol na prowadzenie galerii sztuki i tworzenie artystycznego świata. Ciężkie czasy.
Wnętrze galerii "Czyszczenie dywanów", fot. archiwum artysty |
Dalsze losy
„Czyszczenie dywanów” zostało rozwiązane 16 marca 1983 roku. W tych
okolicznościach Radosław Sowiak oraz Adam Paczkowski rozpoczęli
kilkunastomiesięczne poszukiwania odpowiedniego miejsca, w którym mogliby bezpiecznie ulokować pełną dokumentację ich działalności oraz wszystkie prace
zebrane w trakcie działania galerii. W rezultacie, wszystkie materiały trafiły
do nowo powstałego Instytutu Sztuki im. Społecznego Protestu z siedzibą w
Kopenhadze – którego pomysłodawcą był Sowiak. Ta społeczna inicjatywa miała na
celu zabezpieczenie zebranych dóbr materialnych i stworzenie miejsca dla
sztuki, które w przyszłości miałoby znajdować się w Polsce. Szczęśliwym trafem
w 2011 roku cała kolekcja Paczkowskiego i Sowiaka została przez nich podarowana
do Muzeum Sztuki w Łodzi, gdzie znajduje się po dziś dzień. Prace te zostały
zaprezentowane szerokiej publiczności w tym samym roku podczas Festiwalu Sztuka
i Dokumentacja zorganizowanego przez łódzkie muzeum. Kuratorzy
wystawy zatytułowanej „Czyszczenie dywanów” zaaranżowali przestrzeń
upodabniając ją bardzo mocno do wnętrza kultowej już „podziemnej” galerii
łódzkiej.
Wnętrze galerii "Czyszczenie dywanów", fot. archiwum artysty |
Fragment wystawy "Czyszczenie dywanów" w MS w Łodzi, 2011, fot. archiwum artysty |
Narodziny artysty
Zamknięcie „Czyszczenia dywanów”, dość przewrotnie,
zapoczątkowało narodzenie się Radosława Sowiaka już nie jako galerzysty, ale
artysty, choć kto wie, być może ta przemiana nastąpiła w sposób płynny, jeszcze
za czasów „”Czyszczenia dywanów”. W rezultacie, od 1986 roku Radosław Sowiak
związany jest bardzo mocno z tkanką artystów łódzkich, a jego bardzo bogata
twórczość jest wiecznie żywym dialogiem z dokonaniami awangardy, zarówno tej
polskiej, wokół której się obracał, jak i światowej, dostarczającej mu wielu
twórczych inspiracji. Sowiak na warsztat obrał sobie abstrakcję, tworząc
zarówno prace o charakterze ekspresyjnym jak i bardziej zharmonizowane,
prezentujące jej geometryczny wymiar.
Radosław Sowiak, "Sen o Kazimierzu M.", 2016 |
Warcaby z Mondrianem
O inspiracjach tych informują widza także same
tytuły prac, które wspólnie tworzą cykle takie jak: "Warcaby z
Mondrianem", "Sen o Kazimierzu M." czy "Dialog z Malewiczem".
Artysta upodobał sobie zwłaszcza motyw gry, zarówno tej intelektualnej
prowadzonej z widzem, jak i rozumianej bardziej dosłownie i prezentowanej przez
kostki, figurki do gry, karty oraz stemple.
Radosław Sowiak, "Sen o Kazimierzu M.", 2015 |
Sowiak wykorzystuje różne techniki malarskie:
maluje na płótnie, pracuje w technice kolażu oraz reliefu. Ten ostatni pojawił
się w jego sztuce niewątpliwie za przyczyną Henryka Stażewskiego, którego
malarz miał przyjemność poznać i u którego malarstwo reliefowe przybierało
wiele różnorodnych form na przestrzeni lat 50. - 70. XX wieku.
Radosław Sowiak, "Warcaby z Mondrianem", 2012 |
Twórczość Radosława Sowiaka nabiera znaczenia
zwłaszcza w kontekście jego dokonań i odważnych działań w środowisku, w którym
żył i działał, przy okazji chłonąc jego stylistykę i założenia. Możliwe, że
jego prace są formą osobistej kontynuacji tego, co fascynowało go i
kształtowało jego spojrzenie na sztukę. Prace artysty regularnie pojawiają się
na wielu aukcjach sztuki oraz w galeriach, a jego sylwetka wpisuje się
mocno w środowisko artystów łódzkich, stanowiąc jednocześnie ważny punkt
zapisany na kartach historii sztuki w naszym kraju.
Radosław Sowiak, "WTC", 2016 |
0 komentarze
Zostaw komentarz, porozmawiajmy!